Kto i dlaczego.

Zaczynamy od mordu. Kto idzie na pierwszy ogień? Cóż, ja bym nie zabijał jakiś bardziej doświadczonych graczy typu Hadrian czy Cahan. Ktoś się może przyczepić, że: ,,Mafia zabija mocnych, więc czemu Niedziel, Revold, Fenir i Loczek nadal żyją? Przecież to oni stwarzają największe zagrożenie". Dlatego ja bym zabił jakiegoś mniej doświadczonego gracza. Nie chodzi mi tu o tych co grają pierwszy raz, ale kogoś, kto gra już kilka edycji, ale nie wyróżnia się zbytnio. Do takiego rysopisu mi Pawek pasuje. Co Wy na to?

Pawek może być, nie pierwszy raz zginie na początku  ^^

Ok, niech będzie Pawek. Poza tym napisał posta bodajże jako pierwszy, a to aż nazbyt często zdarza się osobom z rolami :)
Niedziel, skrobniesz opis? Wstaw przed wysłaniem.

Skrobnę. Jak tylko skończę to wstawię najpierw tutaj.
Nie nawiązywać do żadnych z graczy w opisie mordu?

Nie, to by było zbyt oczywiste.

Witajcie
Moim zdaniem Pawek to za szybko, popatrzmy na inne osoby np Psychol, Serafinek- ten drugi był OC więc może być np Detem lub boże ale księdzem lub Barkiem.

Witaj Loku :)

Teoretycznie masz rację, ale tak jak pisałem wyżej. Jak zabijemy kogoś takiego, to czy ludzie nie zaczną się zastanawiać dlaczego ja, Revold, Loczek i Fenir tak długo żyjemy?

Hmm to w sumie sprzątnijmy kogoś małego,a nóż widelec sprzątniemy Deta ;D

Czyli co, Pawek? Bo nie wiem na kogo mam pisać opis.

Niech będzie Pawek. Możesz dodać kilka luźnych aluzji, jednak bez konkretnych nicków i postaci (mamy w grze barmana).

Opis:
Bartosz Fikulski otrzymał zadanie pogodzenia rodów Pantoflarzy i Kapuci. Poważniej za to zadanie miał zabrać się jutro. Póki co przygotowywał się. Starał się zebrać spostrzeżenia tutejszych, niezależnych od rodów. Wieczorem poszedł do gospody. Karczmarz to człowiek, który zawsze dużo wie. Fikulski miał nadzieję dowiedzieć się czegoś konkretnego. Żeby nie wyjść na niegrzecznego poprosił o jeden kufel piwa. Karczmarze są przeważnie bardziej wylewni wobec osób, którzy zostawią w gospodzie nieco złota. Właściciel udał się na zaplecze, by po chwili wrócić z drewnianym naczyniem wypełniony złotym napojem. Bartosz wziął łyka, potem drugiego i trzeciego. Najpierw coś go ukuło w żołądku. Zgiął się wpół, a potem upadł na ziemię. Cały się trząsł. Nie wiedział co się wokół niego dzieje. Usłyszał tylko krzyk barmana: ,,Gdzie ten chłystek uciekł?! Znowu dolał nie tego co potrzeba!’’ Były to jednak ostatnie słowa usłyszane w jego życiu...

Usuń imię i nazwisko. Usuń również wszystkie zdania naprowadzające na konkretną osobę. Pisz bezosobowo (nawet nie w formie męskiej, mamy laski w edycji). Przypominam, że mamy barmana w grze. Jeśli upił mafiozę (a ma na to ponad 20% szans, więc sporo) i wyjedziemy z takim opisem mordu, to zaraz się dowie, że upił dobrze.
Wyślij na forum jeszcze raz poprawioną wersję.

Fakt, zapomniałem o barmanie. No to coś prostego:
Raz, dwa, trzy...
Cztery, pięć, sześć...
Siedem, osiem, dziewięć...
Dziesięć... Dzisiaj giniesz Ty!

Teraz ok, ślij do FM ;)

A to menda barmańska.

Shit.
Barmanowi się udało ;/
Zaczyna się robić ciekawie :D
Zapraszam do tematów z linczem I i mordem II.

Dobra, bez paniki i tak się nie skapnie, że miał zginąć ktoś inny. W sumie to mieliśmy zabić kogoś, kto grał we wcześniejszych edycjach, ale niczym się nie wyróżniał, a kimś takim jest Armiwart  :P

Nom :D
Dobrze, że zmieniliśmy jeszcze opis mordu xd

Mieliśmy sporo szczęścia  :)

Nom ;)